Auto przyjechało do nas w piątek popołudniu w takim stanie
To jak już ''pacjent'' przedstawiony dość dokładnie :) to zabieramy sie za mycie na początek dekontaminacja, zaczeliśmy od przetestowanego preparatu Wurth na owady, potem Prix i T&G.
Wurth i T&G zwłaszcza na czarnym oszałamiających efektów nie dają ale za to PRIX :)
Czas na pianę... już czas.... to zaczynamy :)
Piana, piana, piana :)
Po osuszeniu oględziny w garażu
Auto przyjechało do nas w dobrym stanie, jak pisałem było kilka rys tu czy tam, generalnie korekta polegała na pozbyciu sie ich oraz usunięciu lekkiej oksydacji i ewentualnych hologramów
po teście na połowie maski efekty
no to jedziemy z koksem
Kół nie dało sie domyć i nawoskować na samochodzie więc jak to mówią serca w górę :)
jeszcze trzy :)
niby domyte a jednak jeszcze cos .....
myjemy...
w tzw. miedzy czasie, był czas na doczyszczenie auta
Jest sucho, jest czysto ...
to jedziemy z woskiem
Felgi gotowe, zabieramy sie za dalsze prace nad lakierem, odtłuszczenie kilkukrotne bo pasty wykończeniowe są oporne i dla dodatkowej pewności.
Lakier gotowy jedziemy z powłoką
No i finał ... :)
Tym razem powłoka została wykończona EXO v2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz