Jakiś czas temu pojawiło się kilka zdjęć z trochę innego projektu niż zawsze, dlaczego innego bo tym razem ''my'' sie przyglądaliśmy ;) a polerował kolega Michał.
Michał przyjechał do nas zobaczyć jak wygląda detailing od drugiej strony, jego duża wiedza merytoryczna pomagała w nauce ale co innego przeczytać a co innego wziąć maszyne do ręki i coś przepolerować a co innego tylko o tym czytać :).
Samochodem na którym Michał sie uczył polerować było mocno zmęczone życiem Audi A3
no to zaczynamy szkolenie, samochód był dość brudny po przyjeździe do nas więc pre-wasch zaczynamy do pianowania
Po spłukaniu i lekkim podeschnięciu przyszedł czas na T&G i deironizator
i zasadnicze pianowanie
po dokładnym umyciu na dwa wiadra i osuszeniu wjeżdżamy do naszej świątyni ''światła"
pomiary grubości pola walki :)
Pełna korekta zaczyna się od cięcia, na start zestaw 3M-a
pierwsze 50-tki Michała
Żeby Michałowi pokazać wszystkie arkana detailingu... teraz futro ...
Wycieło rysy ale zostawiło bałagan...
Lakier pozwalał na wet sanding wykonany maszynowo systemem DA Rupesa
dokładne płukanie
jeszcze są wtrącenia w lakierze
spustoszenie po papierze ściernym 3000, nie jest tak źle nawet coś tam sie odbija :)
Wykończenie maszyną DA na padzie z mikrofibry, zaczyna to jakoś wyglądać....
co nie udało sie mechanicznie trzeba ręcznie
Kolejne elementy, ciecie, polerowanie, wykańczanie...
takie auto załatwiliśmy Michałowi do nauki :)
Jak widać Audi lekkiego życia nie miało :) a co za tym idze Michał dostał ciekawy samochód do nauki... :)
Kolejny etap detailingowego kunsztu... zdejmowanie tzw. ''mory'' czyli po polsku mówiąc ''skórki pomarańczy" która jest na każdym samochodzie tylko czasem widać ją bardziej czasem mniej
Mycie auta po korekcie lakieru w celu wymycia wszystkich filerów zawartych w pastach oraz sporej ilości pyłu we wszelkich zakamarach który niestety jest nieodłącznym naszym towarzyszem mimo czyszczenia padów sprężonym powietrzem
po myciu i osuszeniu inspekcja czy nie został ''podpis detailera'' :)
z pewnymi rysami niestety nie radzimy sobie :)
inne powstały podczas wycierania
Jeden z elementów zaciekawił nas bardziej niż inne a mianowicie prawy błotnik
znacząco wyróżniał sie zniszczeniem na tle innych elementów
Po dość długim czasie spędzonym nad jednym elementem i użyciu wielu technik detailingowych nasz błotnik prezentuje sie tak
pozostałe elementy auta
Wykończenie auta przed nałożeniem powłoki, specjalny cleaner dający lustrzane wykończenie pozostawiając jałową powierzchnię
Inny cleaner inna maszyna... tym razy tłusty i tu będzie nakładany wosk
Ostanie ''dotknięcie'' fibrą przed woskowaniem
Woskownie głównie woski Zymola i Swissvax-a
nakładanie powłoki kwarcowej na uprzednio przygotowane elementy
Błotnik wykończony powłoką kwarcową
Tak sie prezentuje auto po trzech daniach spędzonych w garażu
piękna perła, nareszcie ją widać :)
Po zdjęciu ''mory'' uzyskujemy lusterkowe odbicia :)
Blask aż ''ocieka" :)
to nie jest zdjęcie pleneru budowy...
Mieliśmy zakaz usuwania plasterka ;)
Niestety mimo pełnego wymycia wszelkich past i fillerów oraz zabezpieczenia powłoką kwarcową właścicielka Audi poinformowała nas, że błotnik zaczyna znowu matowieć :( Jak widac ''lakiernik" postarał się wyjątkowo, bo nie dość ze spaprał położenie lakieru to jeszcze mieszanka też pozostawia wiele do życzenia :(
A teraz zagadka....
Odbicie ???....
Ja też chce się uczyć :) gratulacje dla kolegi i dla Was chłopaki za kolejny talent tym razem nauczycielski :)
OdpowiedzUsuń